Oj już dawno żadne z nas nie pisało na blogu...
Byliśmy baaardzo zajęci... sobą ;*
Kocham moją wariatkę z dnia na dzień coraz bardziej...
Jak rysuje się niedaleka przyszłość ? wspólne mieszkanie, ślub... Nie są to jakieś złudne nadzieje nastolatka ale zupełnie realne plany.
Nie wyobrażam sobie życia bez tej burzy rudych kudeł ;D
Kocham :***
Ja Ci dam "kudeł" ;P
OdpowiedzUsuńNo, ale przed tym wszystkim zaręczyny ;>
Choć jakby nie patrzeć to Ty już praktycznie mieszkasz u mnie od jakiegoś czasu ;d