wtorek, 22 lutego 2011

Dziś na blogu Studia De Girarda pojawiło sie jedno z naszych zdjęć z sesji walentynkowej dla par.
Oto ono:


Czekamy teraz na maila z innymi zdjęciami - bo tak zrozumieliśmy że będzie ich więcej - a jak nie no to na to powyższe, tyle że większe i na pewno wyględniejsze.:)
Na pewno damy znać, co wynikło.

A tym czasem trzymajcie się ciepło i nie zapominajcie o nas, o tym blogu czy też formpringu. Przepraszamy za mały zastój z notkami tutaj, ale obiecujemy poprawę. :)


Wiemy, że nas kochacie,
xoxo.

sobota, 12 lutego 2011

sesja zdjęciowa dla par.

Mieliśmy dziś w planach pójście do Da*Grasso, a potem do CAfanki na lody truskawkowe z szampanem (czy jakoś tak). Niestety zapomnieliśmy, że właśnie świętowane są Walentynki. No i w CAfance niestety nie było miejsca. ;< Ale okazało się, że robią sesje dla par (o której wiedzieliśmy, ale zapomnieliśmy że to dziś) więc zaproponowałam żebyśmy weszli i dali się sfotografować. No i zrobiliśmy to. :) Mam nadzieję, że 'jakoś' wyszliśmy na tych zdjęciach, bo mimo wszystko nie byliśmy na to przygotowani, ani ogarnięci... Ale cóż, narazie nic nie mówię, wyniki sesji zobaczymy około piątku. ^^

Także no, w sumie tylko o tym chciałam napisać, żebyście wiedzieli, że coś takiego miało miejsce i że możecie się spodziewać naszych zdjęć. ^^

Dobra, ja lecę, dobranoc. ;*

...dokładnie TAK.


wtorek, 8 lutego 2011

Ruda wiewióra ;*

Moja wiewióra ;* Ruda, mała, sprytna, zwinna... i urocza. ♥ Jesteśmy już ze sobą ponad 7miesięcy. Raz jest dobrze, czasem trochę gorzej. I choć czasem wnerwia mnie tak, że mam ochotę rzucić w nią granatem. Bez względu na wszystko, kocham tego mojego rudzielca. Kto nie mógł by się oprzeć tej słodkiej minie? Tym małym miodowo-zielonym oczkom? Czasem swój wdzięk wykorzystuje do niecnych celów, zmanipulowania mnie (zwykle ulegam) ale można jej to wybaczyć ;D
Szaleje za nią i zawszę będę szalał. Bez niej świat nie byłby taki piękny. Ona dodaje blasku mojemu życiu. Jest moim szczęściem, i spełnieniem moich marzeń.
Kocham ją.
Na dniach spróbuje wyciągnąć nią na jakąś sesje bo jednak trzeba korzystać z uroków pogody powyżej zera (brrrrr... ta zima już mnie wkurwiała).
No i muszę zaplanować coś specjalnego na walentynki. Coś wystrzałowego, ale też z gracją. Ale tego wam nie zdradzę. ;)
Przepraszam że notka nie jest tak obszerna jak oczekiwali wszyscy ale po prostu mam chaos w głowie jak myślę o mojej Poziomce (ona doprowadza mnie do obłędu... pozytywnie oczywiście).



Pozdrawiam wszystkich.
Niente