piątek, 17 grudnia 2010

...niby tacy zwykli ale jednak nie!

Aaaa, bo tak Niente śpi i nie wiem co mam robić(całą kasę w kasynach już przetraciłam na texas hold'em poker i jackpot), to stwierdziłam, że notkę napiszę. ;-)
W ogóle ten mój Przed-Narzeczony źle się czuje. ;c
Obydwoje się przeziębiliśmy + jego boli głowa, a mnie brzuch(z wiadomych powodów).
I tacy zjebani jesteśmy troszkę... Choć ja to jeszcze się trzymam jakoś, ale on... Aż normalnie załącza mi się tryb ,,opiekunka" i mam ochotę iść go tam głaskać po główce i w ogóle dmuchać i chuchać i pielęgnować... Ale wiem, że on tego nie lubi ;( Więc siedzę, taka zasmarkana na tej kanapie. ;p
Mieliśmy zamawiać albo tortille albo pizzę, bo jestem taaaaka głodna ;c Ale przecież z tym zombiakiem nie idzie się dogadać, co się przebudzi to bąknie tylko coś (w ogóle nie słyszy co do niego mówię chyba) i dalej kima. ;c

W ogóle jakie my ostatnio mamy rozmowy, to ja nie mam pytań. Ostre fazy lecą. Jak nie ja pierdzielnę tekst głupi to Niente to zrobi. Aż sami się z siebie śmiejemy, naprawdę. ;D
Musze zacząć je przepisywać (tak, tak, odnotowuje wszystko w zeszyciku:D), choć na facebooku już ze 3 się pojawiły nasze ,,rozmówki" :D

No, i powiem Wam, że ogólnie to między nami jest taaak cudownie. :)
Tylko się o filmy czasem kłócimy, ale i to powoli łagodnieje. ;p Albo o to że tracę całą kasę na hazard, bóóó. Ale cóż, wkręciłam się! :D
Ale poza tym cały czas się przytulamy; rozmawiamy; pieprzymy głupoty; "bijemy się"; śmiejemy z tych głupich tekstów (naszych i nie tylko :D); śmiejemy się z tych głupich kserosiów; sprzeczamy o to, że on zjada większą część mandarynki; łaskoczemy się(a raczej ja łaskoczę Niente:D); wyzywamy od leszczów i pieprzonych hipisów; zakopujemy się razem pod kołderką, przytuleni; przepychamy się pod prysznicem o większy dostęp do ciepłej wody; kłócimy się kto ma pierwszy wyjść spod prysznica w zimną łazienkę; całujemy się! choć i tak Niente powie że za mało, że za krótko:p całuśnik mój.; słuchamy razem muzyki; razem głaskamy śmierdzącą Yunę; razem narzekamy na cały świat, na zimno; - niby tacy zwykli ale jednak nie! I to nie jest moja, ani Niente, opinia że nie jesteśmy ,,tylko zwykłą parą". Bo to by było trochę dziwne jak byśmy sami siebie tak nazywali... ale na szczęście nie musimy, Wy to robicie za nas i - chyba - dla nas! Wielkie dzięki! Dla nas to zaszczyt! ;D

Jejku, jejku, zapomniałam! W ogóle to Nientuś dał mi niezłą rozkminę i wczoraj i dziś. Wczoraj tekst ,, Kochanieee... Choooodź, zrobimy sobie bobasa... Będzie taki śliczny... No chooodź!..." a dziś wzmianka w smsie, o bobasie jego znajomej. Że zobaczył go i się zdołował, bo taki był słodziak i on też by takiego chciał... Kurczę, szczerze to i ja bym chciała takiego małego Nientusia albo małą Poziomkę. Bo jeśli o to chodzi, to ja jestem na to gotowa, tylko że tutaj są jeszcze inne kwestie niż dojrzałość fizyczna czy psychiczna... Niestety... Ale na wszystko przyjdzie czas. Ten Właściwy Czas. A jak narazie nie pozostaje nam nic innego jak korzystać z tego co mamy... :) A mamy bardzo, bardzo dużo.


Niente się obudził więc ja kończę. ;*
Udanego wieczoru wszystkim i weekendu całego.
My osobiście jutro kręcimy tyłeczkami w Chillout'cie

Kilka zdjęć z sesji z Martą Pleban!

czwartek, 16 grudnia 2010

NOWOŚĆ! Wspólny formspring!

Idąc za potrzebą tłumu założyliśmy wspólnego formspringa.
Więc jeśli masz jakieś pytania do NAS - od dziś masz możliwość zadania ich bez skrępowania na tym, coraz to modniejszym, portalu. :)
My postaramy się odpowiedzieć, oczywiście razem.


wtorek, 14 grudnia 2010

Bardzo Cię kocham, jesteś seksowny i w ogóle łał, wszystkie dziewczyny mi Cię zazdroszczą! Jesteś zajebisty! Wyglądasz super w ubraniu. Świetnie w bokserkach. A bez bokserek to w ogóle łał!
Kurdę, nie pamiętam co tam mi więcej jojczyłeś przed chwilą nad głową, że mam napisać w notce. ;P

Oczywiście to są żarty, to powyżej;p Bo w sumie miałam o czym innym napisać. :D
Otóż dzisiejszego dnia mieliśmy wspólną sesję u Marty Pleban! ♥
Przepiździało nas jak nie wiem co, ale było warto! Zdjęć kilka widzieliśmy już na jej deviantArt'cie [ link ], i ja się jaram, jaram, jaram! ♥
Nie mogę się doczekać wszystkich! Może jak będę miała za dużo czasu to wstawię tutaj kilka.  ♥


A narazie zmykamy, bo zachciało mi się popcornu i wyciągam Niente w tą pizgawicę do Kauflandu. ^^


3majcie się wszyscy cieplutko! ♥

piątek, 10 grudnia 2010

W przygotowaniu jest nowa ankieta. Powinna pojawić się na blogu za góra kilka dni.
Myślimy też nad zmianą adresu URL bloga. Ale czy to dojdzie do skutku nie wiadomo jeszcze. A jeśli tak, to na pewno się wszyscy o tym dowiecie.

Pozdrawiamy.

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Wyniki ankiety.

[ Acha, tam na górze, gdzie zaznaczyło 13 osób jest - TAK, a na dole - NIE. Bo okazało się, że nie widać. ]


Pytanie do tych 3 osób które zaznaczyły odpowiedź ,,NIE". Możecie powiedzieć nam DLACZEGO? CO WAM SIĘ NIE PODOBA?
Czy może odpowiedź była zaznaczona tylko dlatego że jesteście naszymi antyfanami? Czekamy na wasze odpowiedzi pod tą notką, w komentarzach. Nie musicie się podpisywać, przecież jest opcja Anonimowy. ;]

niedziela, 5 grudnia 2010

Przepraszam czytelników jak i Ciebie kociaku że nie napisałem wczoraj tej notki... brak weny...


5 miesięcy i 1 dzień... Tyle już jesteśmy razem... jeśli chodzi o związki to dość krótki odcinek czasu...

Krótki ale wspaniały. Każdego dnia budzę się koło Ciebie kochanie i cieszę się że Cię mam... 

Uwielbiam patrzeć jak się śmiejesz, uwielbiam twój uśmiech... To jak się na mnie gniewasz i to jak 

śmiejesz się z komedii... Po takim okresie czasu widziałem już wszystkie emocje drzemiące w twojej

głowie. I akceptuje to wszystko... radość, złość, euforie... Kocham Cię bez względu na wszystko...

Moja notka nie ma ani ładu ani składu... Sam nie wiem o co mi chodziło ale to właśnie miłość do Ciebie

sprawia że mam w swojej głowie jeden wielki bałagan. Ciesze się z tych 5 miesięcy i 1 dnia razem.

Z czasem tych dni będzie przybywać... Kocham Cię ♥

sobota, 4 grudnia 2010

Dziś mija 5 miesięcy razem...






Update, 19:02:
Później Niente napisze obszerniejszą notkę, gdyż tym razem to jego kolej :)
A moja taka krótka bo nam pizza stygła ;-)